wrz 25 2002

2 w nocy


Komentarze: 4

Siedze sobie w pracy niedlugo minie 2 nad ranem a mi chyab nie chce sie spac....Dzis zdalam sobie z czegos sprawe,jesli nie bede soba kierowac w dobry sposob to nigdy nie znajde szczescia.Wszystko wydaje sie takie zagmatwane o 2 nad ranem....Za kilka dni wracam do innego zycia i czuje ze jesli juz sie rozpedze to nie bede potrafila sie zatrzymac i pomyslec o co mi tak wlasciwie chodzi.Czasami wydaje mi sie ze sama siebie oklamuje,gram jakas twarda babke ktorej nic do sczezscia nie potrzeba a przeciez w glebi wiem ze to nie jest prawda.Wiem ze to klamstwo nie ma sensu ale tak jest chyab wygodniej bo im dluzej zastanawiam sie nad tym wszystkim tym bardziej jest to zapetlone....Wszystko mogloby sie ukladac zupelnie inaczej zwyczajniej...po co ja tu jestem???....dla nikogo

kari : :
Betty_la_fea
25 września 2002, 02:19
ale im dluzej zastanawiam sie nad tym czy nic sobie nie zarzucam tym bardziej dochodze do wniosku ze cala ta gonitwa traci sens....
25 września 2002, 02:15
czemu to się zrobiło 2 x ? ale co tam będziesz miała dużo komentarzy :))
25 września 2002, 02:14
wydaje mi się, że szczęścia się nie osiąga poprzez takie czy inne zachowanie. Ważne abyś nigdy nie miała sobie nic do zarzucenia i żebyś szła przez życie z podniesionym czołem a co do samotności i braku sensu dalszej egzystencji w samotności to wydaje mi się, że wszystko jest kwestią czasu, bądź cierpliwa...
25 września 2002, 02:13
wydaje mi się, że szczęścia się nie osiągapoprzez takie czy inne zachowanie. Ważne abyś nigdy nie miała sobie nic do zarzucenia i żebyś szła przez życie z podniesionym czołem a co do samotności i braku sensu dalszej egzystencji w samotności to wydaje mi się, że wszystko jest kwestią czasu, bądź cierpliwa...

Dodaj komentarz